Bo niby czemu nie? Kapelusze są niezmiernie eleganckie, dodają stylu, oryginalności i można ukryć pod nimi nieco przetłuszczone włosy. Same zalety. Mimo tego, że od paru lat powoli wracają do łask, nadal rzadko widuje się je na ulicach. A szkoda, bo to przecież bardzo ładne dodatki. Każda stylizacja może tylko zyskać, gdy na głowie będziesz mieć kapelusz. Klasyczną fedorę, słomkową panamę, czy może kapelusz z wielkim rondem opadającym na oczy. Wybór jest praktycznie nieograniczony, a każdy możesz spersonalizować własną wstążką lub zawadiackim piórkiem. Kapelusz na zimę zamiast czapki wygląda na pewno o wiele doroślej, a niestety nie da się całe życie być nastolatką. Kapelusz był kiedyś kwintesencją elegancji, żadna dama nie wychodziła bez niego z domu. Dziś nasze głowy są smutne i nagie, a tymczasem to kolejny obszar, na którym można wyżyć się artystycznie. Jakoś zapomnieliśmy o tym, że głowy również można ozdabiać. Czas najwyższy sobie o tym przypomnieć.